czwartek, 4 lutego 2016

High fashion: Top 10 męskich kolekcji na sezon Jesień/Zima 2015/2016 (część 2)

W dzisiejszym wpisie kolejna porcja inspiracji z jesienno-zimowych wybiegów. Moje ulubione kolekcje uporządkowałam w ranking, którego pierwszą część zdążyłam już opublikować jakiś czas temu (TUTAJ). Dzisiaj spieszę z przedstawieniem czołówki rankingu jako że sezon powoli dobiega końca. Zapraszam.

MIEJSCE 5. CALVIN KLEIN COLLECTION

Mimo wysokiego miejsca w moim rankingu, żywię do tej kolekcji mieszane uczucia. Z pewnością podoba mi się nieco futurystyczne połączenie elegancji ze stylem sportowym. Mamy tutaj szlachetne tkaniny w nonszalanckim, oversize’owym wydaniu. Odcienie szarości zostały urozmaicone ciekawymi, zwierzęcymi printami. Sportowego charakteru dodają tym lookom czapki z daszkiem oraz ciężkie buty, na których wąskie nogawki spodni układają się dosyć niechlujnie. Najsłabszym ogniwem tej kolekcji są według mnie winylowe spodnie oraz krótkie kurtki ze ściągaczem, które kiepsko wpływają na proporcje sylwetki. Niemniej jednak, nie licząc kilku słabszych elementów, doceniam nowoczesny styl, który propaguje dom mody Calvin Klein.



MIEJSCE 4. BALENCIAGA

Trzeba przyznać, że Alexander Wang odwalił kawał dobrej roboty. Jesienna kolekcja marki Balenciaga jest bardzo ascetyczna i zachowawcza, zdominowana odcieniami szarości, ale ma swój specyficzny klimat. Jest w niej jakiś element futurystycznego niepokoju. Modele wyglądają niemalże jak zdjęci z taśmy produkcyjnej. Podziwiam przede wszystkim jakość użytych tkanin oraz staranność wykonania poszczególnych elementów. Mimo monochromatyczności, ta kolekcja wydaje się bardzo różnorodna. Mamy ogromny wybór okryć wierzchnich od minimalistycznych jesionek, przez futra i parki po płaszcze przeciwdeszczowe. Znajdziemy w niej także świetnie skrojone garnitury. Wszystko to uzupełnione o stylowe akcesoria: skórzane rękawiczki, miejskie kalosze oraz pojemne torby. Bardzo dopracowana i spójna kolekcja.

MIEJSCE 3. Y-3

W jesienno-zimowej kolekcji marki Y-3, zatytułowanej zresztą „Royal air force”, przewija się motyw militarny. Kolorystyka oscyluje wokół różnych odcieni granatu, szarości oraz wojskowej zieleni. Niektóre looki faktycznie przypominają typowo wojskowy uniform, ale nie ma tutaj przesady i można uznać, że militarne inspiracje zostały przeniesione na grunt mody sportowej w bardzo umiejętny sposób. Kluczowe części garderoby zostały wzbogacone o funkcjonalne kieszenie, również w wersji maxi. Surowość projektów podkreślają ciężkie tkaniny. Wszystko to uzupełnione o dosyć klasyczne, sportowe obuwie. Moda, która z powodzeniem mogłaby zagościć na ulicach większych miast.

MIEJSCE 2. DRIES VAN NOTEN

Na drugim miejscu mojego zestawienia uplasowała się marka Dries Van Noten. Kolekcja belgijskiego projektanta zachwyca swoim eklektyzmem. Van Noten przemycił w niej, podobnie jak w kolekcji damskiej, trochę egzotyki, ale zrobił to w sposób dużo bardziej subtelny. Wykorzystał w tej kolekcji m.in. misterne zdobienia inspirowane ubiorem Miaosów – mniejszości etnicznej zamieszkującej głównie południowe Chiny. Orientalne wzornictwo, pikowane elementy, kolorystyka oraz połysk niektórych tkanin również przywodzą na myśl ubiór ludzi wschodu. Dodatkowo, Dries Van Noten wyraźnie postawił na warstwowość. Swobodnie łączy ze sobą dwie pary płaszczy, a długie wąskie spodnie zestawia z szerszymi spodniami za kolano bądź pół-spódnicami z bocznym rozcięciem. Wszystko to uzupełnione etniczną biżuterią. 

MIEJSCE 1. BRIONI

Ta kolekcja absolutnie mnie urzekła. Marka Brioni jak zwykle stawia na klasyczną męską elegancję, tym razem nawiązującą do wiedeńskiej szkoły jeździeckiej. Nie jestem w żaden sposób zamknięta na innowacyjność w modzie męskiej, ale jednak to właśnie takich mężczyzn jak z wybiegu Brioni chciałabym przede wszystkim widzieć na ulicach. Marka zaprezentowała kolekcję w stonowanej kolorystyce, gdzieniegdzie wplatając żywsze kobaltowe oraz czerwone elementy. Moją uwagę zwróciły przede wszystkim piękne płaszcze o luźnym fasonie ze wzorem przypominającym rozmytą kratę. Nie zabrakło także stylowych, dwurzędowych płaszczy z szerokimi klapami, dopasowanych w talii przy pomocy cienkich pasków. Szczególnie podobają mi się looki, w których cienkie swetry z okrągłym dekoltem zestawiono ze spodniami o swobodnym, nieco „dziadkowym” fasonie. (Warto zwrócić uwagę, że sweter został wpuszczony w spodnie!) Gadżet w postaci łańcuszka przypiętego do paska spodni również przypadł mi do gustu. Stylowe, skórzane rękawiczki świetnie dopełniają całość.

Miło mi jeśli dotrwaliście do końca rankingu. W związku ze zbliżającym się sezonem wiosenno-letnim, już niebawem kolejne raporty z wybiegów. Stay tuned. ;)